Zdecydowanie siatkówka, kiedy mogę staram się grać. No i oczywiście rower, najlepiej dalekie wycieczki w nieznane... ;]
Co do nart, czy 'deski' też nigdy nie miałam okazji, heh.
Ostatnio edytowany przez kirsche (2007-08-31 12:44:31)
Offline
Ahai i jeszcze rower
Też dużo jeszcze na rowerze, ale lubię coś takiego jak ...hmm....szybkie zjazdy z dłuuugich ulic, które są odpowiednio nachylone i zatrzymanie się tuż przed główną ulicą
Trochę to niebezpieczne, ale co tam
Offline
ShaggyMen hehe, obawiam się, że mój rower nie ma za dobrych hamulców na takie ekstremalne zjazdy. xd ale cóż, trzeba wszystkiego probówac, heh. ;p niestety mam przykre wspomnienia z dzieciństwa, zjeżdzałam z takiej jak na dziecko dość sporej górki i przy samym końcu się wywróciłam. ;p skończyło się na stłuczeniach, ale wyglądało nie zbyt optymistycznie.
A dzisiaj to czasem lubię pojezdzić troszkę szybciej ulicą, a czasem pooglądąć widoki gdzieś poza miastem . W kazdym co tydzien conajmniej muszę pojezdzic, bo mnie nosi... xd
Offline